Dlaczego Polacy są biedni choć ciężko pracują

Ciekawy artykuł dr hab. Marii Drozdowicz-Bieć ze stron Obserwatora finansowego – czytaj całość

 

Z danych Eurostatu i Komisji Europejskiej wynika, że Polacy podnoszą wydajność pracy, ale udział płac w PKB należy do najniższych w Unii Europejskiej i nadal pogarsza się. Pracodawcy tymczasem niechętnie podnoszą wynagrodzenia. Aby pracownicy odczuli wzrost wynagrodzeń, w stopniu zbliżonym do wzrostu swej wydajności, konieczny są: stabilny system podatkowy i większe inwestycje.

W ciągu ostatnich 20 lat Polska była i jest niekwestionowanym liderem w poprawie wydajności pracy. Z danych OECD wynika, że w stosunku do 1993 roku wzrosła ona blisko 2,5 krotnie. Niewiele gospodarek osiągnęło taki rezultat. Obok Polski, jedynie Korea zalicza się do ścisłej światowej czołówki. Wśród europejskich maruderów są Włochy i Hiszpania, ale również Holandia i Dania.

Mimo, iż co roku w ciągu ostatnich 20 lat wydajność polskiego pracownika poprawiała się średnio o 4 proc., to jednak ciągle jesteśmy o około 60 proc. mniej wydajni niż Niemcy, blisko 70 proc. mniej wydajni niż Norwegowie i o połowę mniej wydajni niż średnia dla 27 państw członkowskich UE.

Za wydajnością pracy nie nadążały wynagrodzenia. W ciągu minionych dwudziestu lat wzrost naszych realnych wynagrodzeń w relacji do poprawy wydajności pracy przekładał się w stosunku 1 do 4, co praktycznie oznacza, że aby nasze wynagrodzenia wzrosły o 1 procent, wydajność pracy musiała poprawić się o 4 procent. Przy czym zależność ta nie była stała w kolejnych latach. Najkorzystniejsza dla pracowników były lata 2004 -2007.  W tym okresie relacja pomiędzy tempem zmian realnych wynagrodzeń a zmianami wydajności pracy kształtowała się jak 1 do 1,8.

dalszy ciąg na stronach obserwatora finansowego – całość