Raport o biedzie 2021 – Szlachetna Paczka

Zawsze z oczekiwaniem czekam na ten Raport… gorzki…pokazujący, że obok nas jest smutniej… jest więcej bólu, brak perspektyw i możliwości zaspokojenia potrzeb! – zapraszam do poczytania Raportu, a na zachętę wstawiam wstępniak mojej koleżanki i Prezeski Szlachetnej Paczki – Joanny Sadzik
———————
Jeżeli jesteś biedny, to dlatego, że jesteś leniwy albo nieporadny. Twoja wina.
A jeśli jest z tobą już bardzo źle, to niech ktoś się tym zajmie.
Tak myśli większość z nas. 6-letnia Lenka nie ma butów na zimę i nie trzeba jej przypominać, by się ciepło ubrała. W kurtce chodzi również po domu, bo grzanie gazem zrobiło się w ostatnich miesiącach bardzo drogie.
Czy jej mama jest leniem?
Uczy polskiego, zarabia trochę ponad dwa dwieście na rękę, do tego ma 500+. Mieszkanie wynajmuje. Na jedzenie dotąd jej wystarczało, ale na rosnące ceny chleba patrzy ze strachem.
Czy ktoś to zauważy?
Blisko połowa z nas nie zna osób żyjących w kryzysie materialnym.
Jak to możliwe, skoro w niedostatku żyje około piętnastu milionów Polaków? Każdego dnia balansują na granicy (nie) zaspokojenia podstawowych potrzeb. Muszą wybierać: jedzenie czy wycieczka szkolna dla dziecka, zimowe buty czy leki na przeziębienie. Gdy zepsuje im się pralka – nie mają pralki. Nie są w stanie jej od razu wymienić na nową. O „fanaberiach” jak bilet do kina czy wyjście do miasta ze znajomymi nawet nie myślą. Nie stać ich na rozwijanie talentów i nadrabianie braków: na dodatkowy angielski, na korki z chemii, na zakup instrumentu. W najlepszym razie tkwią w miejscu. Trzymają się kurczowo swojego szczebla społecznej drabiny. O wiele za często – jednak spadają.
Arek, wolontariusz Szlachetnej Paczki, jechał dziś drogą, dość ruchliwą. Tak mi opowiadał: –Zobaczyłem, że w rowie leży mężczyzna. Samochody przejeżdżały, jeden, drugi, piąty, dziesiąty. Każdy musiał go widzieć. Zawróciłem. Zatrzymałem się przy nim, byłem sam, nadal nikt inny się nie zainteresował. Facet pijany, ale z auta przecież tego nie widziałem. Na zewnątrz zimno, trzy stopnie. Sprawdziłem, czy oddycha. Oddychał. Zadzwoniłem, za chwilę przyjechała pomoc, trwało to wszystko może dziesięć minut. Nawet się nie spóźniłem.
Ktoś powie: pijak. Ale czy na pewno to wystarczający powód, by odwrócić wzrok i wydać wyrok? Bez Arka ten mężczyzna mógłby nie przeżyć.
Jeśli nie ja, to nikt. Obojętność zabija. Dla niektórych to prawda.
Joanna Sadzik – prezeska Zarządu Stowarzyszenia Wiosna (Szlachetna Paczka, Akademia Przyszłości)