Polska Kontra Bieda, czyli komu służy wzrost. Paradoks?
Wzrost gospodarczy przyspiesza. Ludzie kupują, a firmy inwestują. Szkopuł w tym, że jednocześnie przybywa ludzi żyjących poniżej minimum egzystencji. Czy to paradoks?
W zeszłym roku tempo wzrostu PKB wynosiło 1,6 proc. W pierwszym kwartale tego roku mieliśmy już 3,4 proc. Zaczęło też przybywać miejsc pracy, bezrobocie spada bardziej, niż to wynikałoby tylko z pozimowego ożywienia.
Zagrożonych ubóstwem jednak przybywa. GUS podał w piątek, że w 2013 r. 7,4 proc. Polaków wydawało mniej, niż wynosi minimum egzystencji. To tzw. ubóstwo skrajne. Oznacza, że zaspokajane są – w najlepszym razie – tylko podstawowe potrzeby. Jakieś jedzenie, niekoniecznie zdrowe, i dach nad głową. Nie ma mowy o lepszej edukacji, leczeniu, nie mówiąc o wakacjach. W 2012 r. ten odsetek wynosił 6,8 proc.
czytaj całość na stronach gazeta.pl