Między utopią a koniecznością
Rządowa Strategia zrównoważonego rozwoju wsi, rolnictwa i rybactwa 2030 pełna jest odniesień do nowych technologii, przemysłu 4.0, internetu rzeczy. Za tym jednak kryje się obawa o możliwości realizacji, która pobrzmiewa choćby w słowach ministra rolnictwa, gdy mówi, że cyfryzacja nie może stać się nowym bożkiem. Próbę sprawdzenia, w jakim stopniu polska wieś sięga po nowoczesne rozwiązania, podjął Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk. Program w formule konkursu „Smart Village” (patrz ramka), w ramach którego gminy mogły przedstawiać swoje innowacyjne projekty, zbliża się do finału. – Głównym wnioskiem, który się nasuwa, jest trudność w zrozumieniu samej koncepcji. Większość osób nie potrafi trafnie zdiagnozować, co stanowi rozwiązanie „smart”, a co jest zwykłym elementem infrastruktury lub czynnikiem poprawy dobrobytu – mówi kierownik programu prof. IRWiR PAN Sławomir Kalinowski.
Nic w tym dziwnego, skoro jednym z warunków innowacyjnej wsi jest to, by wdrażała rozwiązania korzystne dla niej i adresowane do jej potrzeb, a nie jeden model cyfryzacji, bo taki po prostu nie istnieje. – W koncepcji smart village nie ma uniwersalnych rozwiązań. Chodzi o wrażliwość terytorialną, a nie standardowość rozwiązań. Należy zatem badać potrzeby i potencjał danego terytoriumi na tej podstawie tworzyć strategie terytorialne – wskazuje prof. Kalinowski. Koncepcja inteligentej wsi jest odpowiedzią na ideę inteligentnego miasta. Zmierza do przeciwdziałania podziałom na linii wieś – miasto i podniesienia poziomu życia mieszkańców wsi, choć jednocześnie nie chodzi o to, by wieś upodobniła się do miasta, ale by miała równe możliwości rozwoju. Tak też definiują ją wytyczne Komisji Europejskiej. Technologie cyfrowe i innowacje mogą zatem – jak wymienia prof. Kalinowski – wspierać jakość życia oraz wyższy standard usług publicznych dla obywateli, umożliwiać lepsze wykorzystanie zasobów, usprawniać produkcję rolniczą, zmniejszać uciążliwość pracy czy wreszcie tworzyć rozwiązania bardziej przyjazne środowisku.
Rolnictwo 4.0
Rządowa Strategia zrównoważonego rozwoju wsi, rolnictwa i rybactwa do roku 2030 stawia zaś na praktyczny wymiar innowacyjnych rozwiązań dla produkcji rolniczej i sektora rolno-spożywczego. – Trwa rewolucja technologiczna w rolnictwie. Jej głównym obszarem jest tworzenie i wdrażanie innowacji, szybki rozwój nauki i badań, cyfryzacja, robotyzacja, wykorzystanie danych satelitarnych, analiza dużych zbiorów danych (big data), automatyzacja, genetyka (w hodowli) czy informatyzacja procesów gospodarczych – czytamy w dokumencie. Minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski, prezentując dokument w czerwcu tego roku, wymieniał przykłady rozwiązań cyfrowych w takich procesach jak obrazowanie działek rolnych czy zarządzanie zdrowiem zwierząt. Ogólnie zarządzanie w rolnictwie, doradztwo, pomoc publiczna dla tego sektora są tymi obszarami, w których cyfryzacja powinna wspierać uproszczenie procesów i przyspieszenie wymiany informacji. Strategia rozwoju rolnictwa do 2030 r. sporo uwagi poświęca także internetowi rzeczy, to znaczy takim systemom, w których maszyny, przedmioty, rozwiązania komunikują się ze sobą za pośrednictwem sieci. Wydaje się, że internet rzeczy praktyczne zastosowanie ma tam, gdzie chodzi o automatyczne monitorowanie określonych procesów lub sterowanie nimi. W rolnictwie może być zatem wykorzystany np. do monitorowania stanu gleby czy sterowania nawadnianiem, co w kontekście coraz większego problemu z suszą ma niebagatelne znaczenie.
więcej w 40 numerze Tygodnika WPROST