Koniec szybkich zwolnień z pracy. Nie będzie dwutygodniowego wypowiedzenia

Zatrudnieni na czas określony zyskają dłuższy okres wypowiedzenia. Taki będzie skutek wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE.

Nie można stosować dwutygodniowego wymówienia wobec pracujących na czas określony, którzy wykonują obowiązki podobne do tych świadczonych przez zatrudnionych na stałe. Takie rozwiązanie dyskryminuje tych pierwszych, bo okres wypowiedzenia dla pracujących na czas nieokreślony jest dłuższy – zależy od stażu pracy i wynosi do 3 miesięcy. Tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w odpowiedzi na pytanie prejudycjalne Sądu Rejonowego w Białymstoku.

W praktyce wyrok ten przesądza konieczność zmian w kodeksie pracy w zakresie wypowiadania umów na czas określony. Będzie miał więc znaczenie dla ponad 3 mln Polaków, którzy są zatrudnieni na tej podstawie. Krajowe przepisy nie mogą wskazywać, że umowy terminowe (te trwające dłużej niż 6 miesięcy) rozwiązuje się za krótkim, 2-tygodniowym wypowiedzeniem, a na czas nieokreślony nawet za 3-miesięcznym.

Zbiega się to w czasie z rządowymi propozycjami zmian w zasadach rozwiązywania umów o pracę, które w wywiadzie dla DGP zapowiedział wiceminister pracy i polityki społecznej Radosław Mleczko.

– W trakcie prac nad tymi przepisami i konsultacji z partnerami społecznymi powinniśmy zastanawiać się nad zbliżeniem zasad zatrudniania na podstawie umów na czas określony i nieokreślony, tak aby zachęcić do zawierania tych drugich, a jednocześnie nie gubić istoty obu rodzajów umów – podkreślał wiceminister.

Również partnerzy społeczni zdają sobie sprawę z nieuchronności zmian.

– Wyrok trybunału przesądza o konieczności podjęcia rozmów w tej sprawie – mówi dr Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP.

 

czytaj całość na stronach Dziennika Gazeta Prawna